Już 3 tygodnie kuruję się na L4 po operacji kostki. Mając nogę w szynie miałam dużo czasu na haftowanie. I tak skończyłam góralską chatkę. 1 kartka w 1 tydzień. Szyna już ściągnięta więc zaczynamy uczyć się chodzić. Co do wyszywania - drzewa najgorsza część haftu, bardzo dużo błędów zrobiłam, ale mam nadzieję, że nie widać. Praca czeka na wypranie i zmówienie ramki. W planach troszkę dalszych jest wyszycie 2 pozostałych chatek - jesieni i wiosny.